Uwielbiam testować wszelkiego rodzaju nowości kosmetyczne. Gdy więc na rynku kosmetycznym pojawiły się pomadki Wibo Million Dollar Lips od razu musiałam je zakupić. Poza tym, lubię wspierać polski rynek kosmetyczny, więc wolałam dać szansę tym pomadkom, niż szminkom z zagranicznej szafy. Ale do rzeczy.
Disign
Jeśli chodzi o wygląd, to jak dla mnie jest absolutnie elegancki. Czarne opakowanie ze złotymi napisami prezentuje się niezwykle klasycznie i estetycznie. Dodatkowo każda pomadka ma zakrętkę w odcieniu pomadki, dzięki czemu nie pomylimy się sięgając po konkretny odcień. Ogromnym plusem jest fakt, że napisy się nie ścierają, co zazwyczaj mi się zdarzało w przypadku innych firm. Sam aplikator jest wygodny w użyciu i dozuje odpowiednią ilość produktu. Opakowanie się nie otwiera, jest dobrze dokręcane, więc bez obawy mogę je wrzucić do torebki w celu poprawek.
Trwałość
Wraz z niską ceną (7,90) idzie naprawdę świetna jakość i trwałość. Pomadka bez poprawek wytrzymuje na ustach około 6 godzin. Produkt ma aksamitną konsystencję, która wtapia się w skórę. Do pełnego krycia, przy niektórych kolorach, są potrzebne dwie cienkie warstwy. Pomadka nie wysusza ust i nie podkreśla suchych skórek.
